¦mieszne dowcipy i kawa³y w MaxMix.pl



Wpada go¶æ do baru.
- Kelner, podaj pan piwo zanim siê zacznie.
Kelner poda³ piwo, a go¶æ po chwili znowu:
- Kelner, podaj pan piwo zanim siê zacznie.
Sytuacja taka powtarza siê kilka razy i gdy juz nie¼le podpity go¶æ znowu wola:
- Kelner! Jeszcze jedno zanim siê zacznie! - kelner nie wytrzymuje i pyta:
- Panie, a kto za to zap³aci?
- Oho, zaczyna siê...


Siedzi sobie facet w barze i czyta gazetê a przed nim stoi zupa. Do baru wpada drugi facet, strasznie g³odny. Patrzy i widzi, ¿e tamten pierwszy czyta gazetê i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze ³y¿kê i zaczyna mu jeæ zupê. Je i je i je, a¿ na dnie widzi grzebieñ. Tak mu ten grzebieñ obrzydzi³, ¿e a¿ zwymiotowa³. W tym momencie tamten, co czyta³ gazetê mówi do tego drugiego:
- Co, pan te¿ doszed³ do grzebienia?


Pewien Chiñczyk nakrywa faceta romansuj±cego z jego ¿on± i stawia mu ultimatum:
- Je¶li nie zerwie tego zwi±zku, on, ma³¿onek, ze¶le na niego kl±twê trzech chiñskich tortur. Facet tylko siê u¶miechn±³ i jeszcze tej samej nocy odwiedzi³ ¿onê Chiñczyka. Nastêpnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piêtrze ból w piersiach. Otwiera oczy i widzi, ¿e le¿y na nim wielki g³az. Coraz trudniej mu oddychaæ. A na g³azie widnieje napis:
"Chiñska tortura nr1".
U¶miecha siê, a poniewa¿ jest silny podnosi kamieñ i wyrzuca przez okno. W chwili gdy wypuszcza go z r±k, po drugiej stronie g³azu dostrzega informacjê:
"Chiñska tortura nr 2. Prawe j±dro jest uwi±zane do kamienia".
Facet jest bystry, wiec ¿eby unikn±æ spustoszeñ w dolnych partiach cia³a, rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno. Kiedy mija futrynê, widzi trzeci± wiadomo¶æ:
"Chiñska tortura nr 3. Lewe j±dro jest przywi±zane do nogi ³ó¿ka."


Jak mo¿na straciæ na wadze?
- Kupiæ wagê za stówê, a sprzedaæ za piêædziesi±t.


Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesiêciolatek. Na s±siedniej wyspie by³a naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca siê w fale i krzyczy:
- P³yñmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwê.
A siedemdziesiêciolatek:
- Panowie, po co! St±d te¿ dobrze widaæ.